Po skończonych studiach zastanawiałem się, co zrobić ze swoim dalszym życiem – mam na myśli głównie życie zawodowe, ponieważ to rodzinne już dawno miałem ustabilizowane. Skończyłem studia inżynierskie w kierunku budowy maszyn i marzyłem oczywiście o pracy w swoim zawodzie. Muszę przyznać, że świętokrzyski rynek pracy mnie bardzo zaskoczył. Sądziłem, że w moim regionie nie ma zbyt wielu ofert pracy dla ludzi z moim wykształceniem, że będę musiał wyjechać gdzieś dalej, choćby do Warszawy, by móc się realizować zawodowo. Z ciekawości zacząłem zaglądać na strony internetowe z ogłoszeniami o pracę, szukając przynajmniej czegoś na chwilę – na rok lub dwa, tak bym mógł utrzymać swoją narzeczoną i dziecko w wynajmowanym przez nas mieszkaniu, a w międzyczasie dokształcić się i zdobyć upragniony zawód. Okazało się, że ogłoszeniodawcy poszukiwali często ludzi do pracy przy obrabiarkach CNC, więc pomyślałem sobie, że jest to bardzo dobry pomysł dla mnie. Skończyłem kurs obsługi takich maszyn, by zrobić sobie dodatkowe kwalifikacje, i okazało się to strzałem w dziesiątkę. Znalazłem kilka interesujących ofert pracy w ciekawych firmach produkcyjnych na terenie mojego miasta i w najbliższych okolicach i aplikowałem tam. Szybko otrzymałem odpowiedzi zwrotne i już po dwóch tygodniach poszukiwań pracy rozpocząłem pracę nie jako podrzędny robotnik w fabryce, ani nie jako kelner w restauracji, ale właśnie jako operator obrabiarki, gdzie zacząłem zarabiać większe pieniądze, niż początkowo zakładałem, że będą mi potrzebne.
Można śmiało zobaczyć, że praca w Kielcach i tym regionie cały czas się rozwija.
W świętokrzyskim pracy jest co niemiara, tylko trzeba być elastycznym
Można by śmiało stwierdzić, że praca w Kiecach i okolicy jest wiele