Powoli zaczynam zastanawiać się czy to z rynkiem pracy jest coś nie tak, czy to ja jestem trudnym pracownikiem. Praca w świętokrzyskim okazuje się jedynie tymczasowym zajęciem. Co rusz oferowany jest mi staż z urzędu pracy itp. umowy śmieciowe, na miesiąc, dwa i zwolnienie. Wciąż na nowo siadam do ofert pracy a nawet jeśli podejmuję jakaś prace na umowę o pracę, to już po dwóch, trzech tygodniach myślę ze to nie dla mnie propozycja i zaczynam poszukiwania ofert bardziej odpowiadających. Przez ostatnie trzy lata wciąż zmieniam prace i marzy mi się stabilizacja, stałe zatrudnienie w świętokrzyskim. Czy jest to możliwe, czy tylko a mam z tym problem, w jaki sposób inni pracują latami w tej samej firmie. Zacząłem rozpytywać znajomych, sąsiadów i poznawanych mi w sieci ludzi, jak sobie radzą i odkryłem fatalna prawdę, w którą nie chciałem dotąd wierzyć. Praca zadowalająca, chociaż też nie wymarzona to praca po znajomości. Nieliczni maja to szczęście z naciskiem na szczęście, iż udało im się podjąć pracę, awansować i dobrze siew niej czuć, realizować zawodowe. Tym samym moje problemy nieco mnie uspokoiły i wygląda na to, ze nie jestem sam z nimi, a są one typowe. Po prostu nie pozostaje mi nic innego jak wciąż szukać i próbować nowych prac aż kiedyś trafię w stosunkowo znośne miejsce. Być może nawet mi się poszczęści i uśmiechnie los oferują pracę w zawodzie i na warunkach mnie zadowalających ponad plan minimum. Pomarzyć zawsze można. Sytuacja jednak ulega zmianom z czasem i wraz z niżem demograficznym jak i rosnącą emigracją robi się luz na rynku, przybywa ofert pracy niekoniecznie tych najgorszych.
About Robert
