Wiele osób pyta mnie skąd się tu wziąłem, co tu robię i jak się odnalazłem, tymczasem przeprowadzka dla mnie do Świętokrzyskiego była awansem. Zawsze marzyło mi się samodzielne stanowisko pracy z możliwością budowy zespołu pracowników, których miałbym być przełożonym. Lider zespołu to cel do którego dążyłem od kilku lat. Tym samym mając prace właśnie tutaj odpadł mi problem odnajdywania się na rynku pracy. Ominąłem problem bezrobocia i szukania pracy, za to musiałem znaleźć sobie mieszkanie. Początkowo nie byłem zachwycony propozycją jaką usłyszałem od szefa. Praca w świętokrzyskim kojarzyła mi się z końcem mojej kariery, w końcu w rodzinnych stronach tak dobrze mi szło. Z czasem widzę zmiany na plus. Dostrzegam iż było mi to doświadczenie potrzebne. Co prawda nie wiem co bym zrobił, gdybym miał rodzinę. Z pewnością byłoby trudno wówczas przeprowadzić się i zmienić mieszkanie. Niemniej jako kawaler bez drugiej połowy byłem wolny jak ptak i mogłem pozwolić sobie na radykalne zmiany, do jakich bez wątpienia zmiana pracy a raczej regionu pracy się zalicza. W świętokrzyskim jestem dopiero od trzech miesięcy, jednak praca idzie mi jak burza, prywatnie także zaczęło mi się układać. Szybko znalazłem znajomych, mam też przyjaciółkę. Ciesze się póki co z podjętej decyzji i jestem wdzięczny za możliwość przeżycia takiej przygody. Być może zostanę tu na stałe, zamieszkam w świętokrzyskim porzucając rodzinne strony na zawsze. Nie wykluczam, iż za pewien czas znów zmienię otoczenie dla przełamania rutyny i poznania innego kawałka kraju, który może mnie zaskoczyć.