Praca sezonowa to z definicji praca tymczasowa, skierowana do osób pozostających bez pracy, jak również osób dyspozycyjnych okresowo. Co do zasady prace tego typu nigdy nie były dobrze płatne, aczkolwiek nie były to też prace dużo poniżej przeciętnej. Obecnie praca sezonowa stała się synonimem wyzysku. Rzadko kto ma ochotę rozważać szukanie ofert pracy przy zbiorach.
Zniechęcenie nie wynika znikąd. Odpowiadają za to płace oferowane pracownikom sezonowym. Niby nie mogą oni zarabiać mniej niż minimum, ale rzeczywistość pokazuje, że nawet minimum jest nierealne w obecnej sytuacji.
Świętokrzyskie to nadal region rolniczy, wiele firm rolniczych zatrudnia pracowników do wykonania konkretnych prac w określonym terminie przypadającym na żniwa, zbiory, wykopki itd. To oznacza iż wiele prac ma charakter sezonowy. Praca w świętokrzyskim to zarówno zbiory truskawek, ogórków jak też prace przy tytoniu, zbiorach owoców itd.
Ostatni rok pod tym względem był trudny nie dla pracowników a dla rolników i sadowników, którzy nie byli w stanie zatrudnić załogi do prac sezonowych. Niskie ceny produktów rolnych sprawiły iż zbiór porzeczki czy agrestu był kompletnie nieopłacalny a praca przy zbiorze truskawek wynagradzana żałośnie nisko. To wszystko wpłynęło na zachwianie rynku pracy lokalnie i dało pewną nauczkę na przyszłość. Czy w przyszłym roku nadal będzie brakować rąk do pracy w rolnictwie, czy płace będą godziwe? Dziś możemy tylko gdybać, ale niebawem będziemy mieli okazję się przekonać.
